Może tak.W poprzedniej wypowiedzi chodziło mi oto,by stworzyć jedną ,silną organizację związkową w Izbie.Ta z "Zrzeszenia" jest głównie znana z paczek mikołajowych i zapomóg-stąd mój wpis.Nie może się pochwalić lub nie chce innymi sukcesami.ZZCelnicy są ,niestety ,kojarzeni z nazwijmy to -milośnikiem koni.Jego osoba zajmuje duzo czasu i stwarza obraz niezbyt korzystny samego Związku.Niestety ,dominuje nad jego działalnością -jakże wszechstronną.Zgodnie z ustawą, jeżeli zwiazki działające w firmie nie są w stanie uzgodnić wspólnego stanowiska w różnych sprawach ,wówczas ostateczną decyzję podejmuje Dyrektor firmy.Już nie jednokrotnie taki scenariusz był wykorzystany w naszej Izbie.Traciliśmy wszyscy .Jeżeli zarządy związków, nie mogą lub nie chcą ,zjednoczyć się w imię dobra ogólnego,to może zadecydują członkowie związku-mają takie prawo! Ktoś napisal ,że to związkowcy powinni chodzić za pracownikami-PRAWDA!!! Tylko problem polega na tym,że jedni są zajęci budowaniem własnych karier,drudzy są ścigani jako ,awanturnicy.Niektórzy /mówię o tych z kierownictwa/na hasło ZZ Celnicy dostają gorączki ,a ewentualny kandydat już ma na starcie przesrane.Ostatnio Przewodniczący ZZ Celnicy pytał o uwagi na temat nagród - otrzymał ,jakże trafną odpowiedz -Uwag nie ma ,bo nikt u nas nie słyszał o nagrodach. Ci z Zrzesenia -ani dudu. I znowu będzie wieszanie psów na związkowcach ,że nagrody otrzymały te same osoby według listy-lecz czytanej od końca.Na koniec -celni mieszają związkowców jednych z drugimi i nie wiedzą ,czy celnicy ,czy zrzeszeni-jeden wór.Czy o to chodzi?