Teraz geniusz bracie sam został carem z vicecarem kolejnym genialnym strategiem tylko krótkowzrocznym i mają do dyspozycji ciekawych poddanych jak nadworny informatyk "Czesław śpiewa" umiejętnie i na rozkaz manipulujący w EKS i RCP tak żeby dwaj geniusze dowodzenia byli zadowoleni, "oddziałowy magazynek" LuLi zwany w pewnych kręgach "tytoniowy sprytny Lis". Tylko dlaczego sprytny? Chyba dlatego że potrafi wywieźć fajki z przejścia samochodem jadąc razem z dwoma geniuszami i oni tego nie widzą, a później winą za ewentualne braki obarcza magazynierów zmianowych, oczywiście nie wszystkich tylko dwóch gdyż pozostali dwaj to koledzy w biznesie i jednocześnie zaufani mniejszego z geniuszy zwanego oczoje...coś tam...bem, i wielu wielu innych, że o tych ludziach bez honoru, no jak im tam.... kierownikach zmiany, nie wspomnę przez szacunek dla tych kierowników, których już nie ma, a dla których słowo dane raz było święte, premia, nagroda itp. nie była ważniejsza od człowieka, nie oszukiwali i nie wydawali fałszywego świadectwa o podwładnych za utrzymanie stołka i kasę, a trzeba wiedzieć że kiedyś ten stołek był o wiele pewniejszy niż dzisiaj bo dzisiaj kierownik jest tylko powołany i już jutro może nim nie być. Czego całemu kierownictwu w Korcz życzę i czego niebawem będziemy świadkami.